ale pozostałe odcinki już super, coś na zasadzie breaking bad, trzeba obejrzeć więcej by ię wciągnąć a jak już się wciągniesz to nie ma bta oglądasz do końca
Pierwszy odcinek Ricka i Morty, podobnie jak pierwszy odcinek Breaking Bad rozwala na łopatki i zmusza do obejrzenia więcej.
mnie męczy ten serial. Przekombinowany jest. Trzeci odcinek totalnie porąbany.
Trochę jak Monty Python: pod zasłoną utkaną z nieraz tanich gagów i absurdu przemycono naprawdę sporo głębszych myśli. Widać też, że twórcy wkładają sporo wysiłku w detale, choć niestety nie ustrzegli się wpadek typu palący się w kosmosie lont (co do którego akurat nie mam pewności, czy nie był okiem puszczonym do widza).
Mnie raczej nie zachęcił pierwszy odcinek...ale może jeszcze dam mu szansę i zobaczę kilka następnych.
zgadzam sie w pełni
pierwszy odcinek był średni, ale każdy następny to już coś wspaniałego :D
kocham ten serial
jak dla mnie to 1odcinek bb byl ok, a tu przyznaje racje, ze 1odcinek jest nedzny
zaufam Ci i zaraz obejrze 2 ale gdyby nie ten komentarz to po 1 bym sobie chyba odpuscil
coz trzeba sie przelamywac przy wiekszej liczbie odcinkow, 2byl troche lepszy, 3znowu gorzej no, a potem coraz lepiej ale ogolnie to jestem raczej rozczarowany tym serialem, jest ok ale spodziewalem sie czegos duzo lepszego po serialu z top4, porownywalne do 1sezonu south parka czy simpsonow z tym,ze tamte seriale po srednim s1 nabraly wiatru w zagle i przez wiele lat wymiataly(do czasu, obecnie oba nie sa juz raczej godne uwagi), mam nadzieje, ze i ten sie jeszcze rozkreci, narazie to te najlepsze odcinki oceniam na 7/10 (narazie byly takie 2, jestem po 6)
Kiedyś obejrzałem pierwszy z ciekawości.
Potem po trzech miesiącach dałem szansę drugiemu i obecnie wyczekuje kolejnych odcinków
Rewelacyjny serial , ze świetnym humorem i bardzo ciekawie poprowadzoną historia
Polecam 3 sezon. Po 2 pierwszych sezonach też byłem zniesmaczony, na szczęście trójka prezentuję się okazalej.
Pilot tego serialu to jego kwintesencja. Jeśli komuś się nie podoba to może porzucić serial, bądź nie łapie o co tak naprawdę powinno tam chodzić. Wykorzystywanie wnuka do wszystkiego, monolog na skręcającym sie w konwulsjach Mortim, ochlejstwo, nihilizm i obelżywość Ricka. Kwintesencja, doskonała zapowiedź serialu.
Ogólnie to 2 pierwsze sezony trzeba przełknąć, bo dopiero od 3 sezonu serial się rozkręca i potencjał zaczyna być wykorzystywany, co widać po bardziej przemyślanym scenariuszu który sprawia że 3 sezon można obejrzeć z wielką przyjemnością w kilka godzin i ze smutkiem oczekiwać kolejnego 4 sezonu, szkoda że przerwa między sezonami jest aż tak długa..
Z tym przełamywaniem bywa różnie. Niektórzy (np.ja) muszą przełamać pierwszy odcinek, inni 4-5, a niektórzy pierwszy lub dwa pierwsze sezony.
No nie wiem. Dla mnie 2 pierwsze sezony są najlepsze jak na razie, bo najlepiej pokazują że w tym całym wariancie wciąż ważne miejsce zajmują zwykłe dramaty rodzinne Smithów. Brak akceptacji na linii zięć-teść, zmienną relacją Morty'ego ze starszą siostrą, powolne odsuwanie ojca na dalszy plan, bo Rick wszystko potrafi, ale ostatecznie też wszystko niszczy... Wszystko sprawiało ze serial można było nazwać Doctorem Who na sterydach. S3 to już było tylko pokłosie wydarzeń w s2, czyli nadal rodzinnie, ale już nie tak dynamicznie, ta całą drama staneła trochę w miejscu. A s4 to na razie komediowy rollercoster niemal pozbawiony tamtego klimatu. A to już nie jest tak fajne i jeżeli cały sezon tak będzie wyglądał to chyba na nim się zatrzymam.
Ja po 1 odcinku serial skreśliłem i nie miałem ochoty na więcej, ale jakoś po czasie do niego wróciłem i od 2 odcinka robi się naprawdę genialnie! Zdecydownie warto oglądać. Najbardziej mi się podoba, że wrzucają mnóstwo nawiązań do popkultury; filmów, seriali, książek! :D
Breaking bad, to jeden z najgorszych seriali które powstały w tej dekadzie. Tak fatalnego serialu nie oglądałem...
ja nie dałam rady nawet pierwszemu odcinkowi, ale skoro zdania są podzielone, może dam szansą 3 pierwszym odcinkom, żeby się przekonać
ja po pierwszym odcinku tez mowilem ze padaka straszna, zwlaszcza z tym ciaglym bekaniem i zartach o odbycie ale pomijajac czarny humor to naprawde mega kreatywny produkt i szalona jazda i warto sie przemęczyć na początku.
miałem te samo odczucie. Pierwszy odcinek przypominal mi polski kabaret- dużo wrzask9w a mało treści. kolejne odcinki są coraz lepsze.
Ja się nie przełamałem. Dotrwałem aż do końca 3 sezonu. Słaby serial. Ani to śmieszne, ani poważne, ani inteligentne, ani głębokie. Jak już to żałosny humor, no ale komuś może się podobać. Może dla gimbusów, nastolatków.
Do dobrego BoJacka nie ma nawet podjazdu. Nie ta liga.
Zgadza się, przez parę lat uważałem serial za najdurniejszy jaki może istnieć, a to właśnie przez pryzmat pierwszego odcinka. Dzisiaj uważam, że to jeden z lepszych animowanych seriali. Co prawda z kloacznym poczuciem humoru, ale za to nierzadko śmiesznym i nastrajającą ścieżką dźwiękową, ładną animacją, z uwagą do detalu i poruszeniem zagadnień o samotności, relacji i krzywych czasoprzestrzennych.
Do tego dochodzą doskonale rozpisane postacie.