Ciekawe to "dzieło".
Każdy, kto spodziewa się drugiego ZŁAP MNIE JEŚLI POTRAFISZ, padnie na pysk po obejrzeniu tego filmu.
Postaci są kompletnie nijakie, sama historia jest o niczym, a na dodatek opowiedziana jest kompletnie bezbarwnie.
Nuda wiejąca z ekranu jest tak wielka, że nie da się tego opisać słowami cenzuralnymi. Stanowczo odradzam, chyba że cierpisz na bezsenność i chcesz się z niej wyleczyć. Ten film nie ma mocnych stron.
Każdy chyba przynajmniej najpierw spojrzy na gatunek filmu jaki zamierza obejrzec (to że nie wszędzie informacja jest zgodna z prawdą to inna sprawa). To nie jest akurat film sensacyjny jak "Złap mnie..." tylko dramat psychologiczny. Akurat takich filmów po prostu nie ogląda się dla rozrywki. Jeśli ktoś idzie na ten film z nastawieniem na lekką, łatwą i przyjemną zabawę, to nic dziwnego, że dla niego historia jest bezbarwna i o niczym (jak to w dramatach psychologicznych).
Zgadzam się z Tobą. Ten film, to nie rozrywka... Tu powinno się włączyć myślenie. Choć brak tu akcji zewnętrzej, cała rozgrywa sie ona wewnątrz głównej postaci... I to jest dopiero ciekawa sprawa... Pozdrawiam.
Kompletnie nie zgadzam sie z powyższą opinią. Film przygnębiający, dołujący, smutny. Film ciekawy psychologicznie i ze względu na świetną kreacje głównego bohatera. Warto.
I tu się z Tobą zgodzę, Hauser :)
Doskonale zgrany główny bohater. P.S.Hoffman sprawił, że dosłownie spociłam się z emocji. Przygnębiający i smutny jak wszystkie filmy o uzależnieniach, chociaż z hazardem wydaje się, że to jest takie proste, wystarczy wstać i wyjść z kasyna. A jednak hazardzistom jest równie trudno, jak osobom uzależnionym od substancji chemicznych.
Prawdziwy Brian Molony uprawiał hazard od 12 roku życia. Do momentu aresztowania jego najdłuższa przerwa a grze wynosiła 72 godziny.
Unbelievable!
Film ma świetną fabułę, zawdzięcza ją jednak w większości sporej dawce niesamowitości autentycznej historii na której jest oparty. Co do kreacji głównego bohatera zgadzam się w stu procentach - bardzo, bardzo dobra.
Jednak to nie wystarczyło żeby mnie poruszył. Jak na dramat psychologiczny zbyt mało odczułem właśnie psychologii. Psychika bohatera została okrojona i uproszczona co spowodowało ze nie znalazłem więzi z bohaterem obejrzałem film bez emocji. 6